-
Gołębica już dawno odleciała…
A gdy się tak stanie, że:śmierć podstępna przejmie władzę w Prazalanz, a strach stanie się silniejszy od poczucia bezpieczeństwa, gdy Bolde rzeknie, że stawia siebie samego, a później przegra swe ciało i duszę…
-
Niedziele wieczory w suburbiach!
Ten rok to rok cudownych wysypów opowiadań. Kończę go fenomenalnym Johnem Cheeverm i „Wizją świata” w przekładzie Krzysztofa Majera. Najchętniej napisałbym tak: „genialne, czytajcie, słów mi brak”. A napiszę: lukrowane, amerykańskie przedmieścia, ułożone…
-
„Sam żeś jesteś deficyt”
Zacznę od początku, czyli jakby trochę od końca: „Co za Piękne Pożegnanie”… bo większość z początków opowiadań Bogdała przewrotnie zawiera w sobie pierwiastek nieistnień, przepadków, niknięć i zatarć. Pierwsze zdania mówią zdumionym czytelnikom…