Kontrowersyjna? Obrazoburcza? Literacki klejnot czy przeciętna kopia „Lolity” Nabokova?
To była moja pierwsza przygoda z prozą Marieke Lucasa Rijnevelda. Zachęcony pozytywnymi opiniami jego pierwszej książki – „Niepokój przychodzi o zmierzchu”, sięgnąłem po „Mój mały zwierzaku”. Już od pierwszej strony czytelnik wpada w mroczny, brutalny świat Rijnevelda. Jest to opowieść…