Recenzje

Od szwoleżerów po trumnę

„Skucha” – za PWN (sjp.pwn.pl) «w zabawach dziecięcych: pomyłka, potknięcie powodujące utratę punktów lub dopuszczenie przeciwnika do gry».

Można „Skuchę” czytać jako bolesny reportaż o losach bojowników podziemia demokratycznego, tych, którzy walczyli o wolność za czasów Solidarności, a jak już wydawało im się, że ją wywalczyli, to się okazało, że niczego nie wygrali. I można też, co przychodzi mi z trudem, patrzyć na „Skuchę” przez pryzmat dzisiejszych czasów i wtedy to dopiero wychodzi z tego skucha. Bo gdy opadnie wojenny kurz, kiedy walczących dopada rzeczywistość, gdy wracają do domu z okopów, okazuje się, że powojenny odcień szarości jest zbliżony do tego, który starli się wytrzeć, a nawet dojmująco wyblakły. Że jest gorzej, niż było, a przyjaciele rozeszli się w poszukiwaniu nie wiadomo czego.

Książka powstawała przez dwadzieścia kilka lat, nie jest zatem wynikiem paru rozmów przy kawie. Jej bohaterowie nie są przedstawiani jako herosi – często w tekst Autora wkrada się drwina, pastisz i czarny humor, konfrontowane nagle z gorzkimi doświadczeniami, intymnymi zwierzeniami i niemalże wchodzeniem w pościel i zaglądaniem pod łóżka (alkoholizm, zmiana płci, choroby psychiczne, uzależnienia wszelakie, zdrady i współpraca ze służbami, nieumiejętność nawiązania poprawnych relacji z dziećmi…). Wykorzystując tytuły rozdziałów książki: od szwoleżerów po trumnę. Opisując dalsze dzieje swych Kolumbów, Bader ukazuje pierwsze lata demokracji i tego, jak na nowo zdefiniowały opisywane przez niego postaci i jak – niestety w większości – wykluczyły ich z niej, przeniosły mentalnie gdzieś na rubieże zapomnienia i morza gorzkich łez.

Czyli, reasumując, „Skucha” to reportaż o porażce, potknięciu tych, których mieliśmy stawiać na piedestałach, wzorować się na nich, cenić i szanować. Bader wyznał kiedyś, że fakty traktuje przez palce, kompiluje i je ubarwia. Z pewnością należy o tym pamiętać, ostrożnie przyswajać wykładane treści. Wierzę jednak w to, co sam powiedział o „Skusze”: „ciężar gatunkowy” i ostateczny wydźwięk treści „Skuchy” zaskoczyły go. Mimo wkradającego się do niej niekiedy treściowego chaosu, ale i płynącego z niej ogromnego poczucia beznadziei i klęski, jest ciekawym spojrzeniem na postaci, o których historia nie powinna zapominać.  

Total Page Visits: 608 - Today Page Visits: 2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *