-
Zawiedzione nadzieje, czyli Doktor Żywago
Zmierzyłem się z kultową, przeogromną książką, dzięki której Borys Pasternak otrzymał literackiego Nobla. „Arcydzieło”, pisali, „ponadczasowa powieść o miłości”. I mimo, że bardzo się starałem dać się ponieść rewolucyjno-wojennym czasom, ugrzęzłem w książce…
-
„Zabić drozda” Harper Lee – ciągle aktualna klasyka literatury
„Zabić drozda” to, co oczywiste, klasyka. Dla porządku warto napisać, iż jej autorka, Harper Lee, w 1961 roku otrzymała za nią nagrodę Pulitzera. Powieść została zekranizowana rok później, w oscarowej adaptacji, gdzie jedną…
-
Poruszająca opowieść o samotności na Dzikim Zachodzie
Dziś coś z Dzikiego Zachodu: rewelacyjna książka Hernana Diaza „W oddali”. Szwedzki samotny chłopiec trafia do Kalifornii. Poszukując brata, którego pomocna dłoń zniknęła gdzieś w portowych dokach, przebywa drogę ze wschodu na zachód…
-
„Chcę oglądać twoje nogi”, czyli historia łódzkiego mordercy…
Ostatnie miesiące niepodległej II Rzeczypospolitej. Tętniąca życiem Łódź, pełna kawiarni, modnych dam, ruder Bałut i biedoty. To tu plątają się losy trójki bohaterów: pięknej i inteligentnej Soni, dziedziczki fabrykanckiej fortuny, uzdolnionego młodego pisarza…
-
Najsłabsze miejsce w duszy, czyli słów kilka o „Emuzjonie” Olgi Tokarczuk
Uwaga, napiszę mało popularną i przewrotną pseudo-recenzję o Pisarce, którą bardzo cenię, a Jej „Księgi Jakubowe” uważam za majstersztyk. Narażę się przez to na opinię, że nie jestem odpowiednio inteligentny (żeby nie powiedzieć,…
-
„Co jakiś czas wszystko trzeba tłumaczyć od początku”
Sądzę, że gdyby Pan Mariusz Szczygieł napisał reportaż o kimś, kto gotuje wodę na herbatę lub wiąże sznurowadła, o pracy sygnalizatora na przejściu dla pieszych czy traktat, no nie wiem, o struganiu patyków,…
-
„Bohaterów tej książki połączyło jedno pragnienie”
Są takie książki, które od pierwszej strony obalają wyobrażenia czytelnika o pewnych prawdach. Są takie, które wywracają do góry nogami Jego wrażenia, przypuszczenia i domniemania. Które tworzą nowy aksjomat i czynią to w…
-
Polski odpowiednik barona Münchhausena
Takiego bohatera jeszcze w polskiej prozie nie było – pan Podedworny, człowiek – legenda, który kapeluszem strącał głowy trzem kurom, znał dziewięć języków (przy czym w sześciu uwodził, a pięcioma władał biegle), trzymał…
-
„Nie wolno wierzyć we wszystko, co piszą w książkach”
„Wyspa Ø” słowackiego pisarza, Petera Balko, to chyba moje największe zaskoczenie, jeśli nie odkrycie, literackiego 2022 roku. Historia Jakuba Bazy, alkoholika i dziwaka, zamieszkującego opustoszały, rozlatujący się niebieski dom, gdzieś na krańcu świata,…
-
Albo się Karla Ovego Knausgårda pokocha albo…
Albo się Karla Ovego Knausgårda pokocha, albo uśnie po pierwszej pięćdziesiątce. Kartek.Mnie pochłonęła – 548 stron minęło, nie wiem kiedy.Tu naprawdę nic się nie dzieje i nie jest to żaden zarzut. W pierwszej…
-
Hum, hum!
„Lolito, światłości mojego życia, ogniu moich lędźwi. Grzechu mój, moja duszo. Lo-li-to: koniuszek języka robi trzy kroki po podniebieniu, przy trzecim stuka w zęby. Lo. Li. To.”To najwspanialszy początek książki, jaki czytałem. Esencja…
-
Tylko trawa i wiatr…
Z „Gdzie śpiewają raki” było tak: wszyscy mówili o książce Delii Owens, wszyscy się zachwycali, więc zdecydowałem się podjąć karkołomny krok i wbrew własnym obawom, nabyłem ją i skonsumowałem. To kolejna w moim…
-
Polacy tego nie lubią, o nie
Legendarny Greenpoint. Miasto i dzielnica wyśnione, wytęsknione przez tysiące, zbudowane z amerykańskiego snu i polskiego zwątpienia. Więzienie i droga ku wolności, miejsce, które tak szybko pozbawia nadziei, jak buduje ją na nowo. Tu,…
-
„Jakość chleba znów się pogorszyła, często zdarzają się zakalce”
Warszawa się odbudowuje. Z obsypanych gruzami ulic, spod hałd pokruszonych cegieł, spośród czerwonawego dymu wyłaniają się pierwsze rusztowania i nowe budynki, a praca wre! Pomiędzy zawalonymi ścianami kamienic przechadza się Miron Białoszewski, dziennikarz…
-
Zajechała pusta dorożka i wysiadł z niej Leśmian
Franciszek Józef Marian Fiszer urodził się w 1860 roku. Roztrwaniając odziedziczony majątek (nie wahał się przepijać i przejadać wszystkiego, nie szczędząc swej szczodrości na innych) przepadł w warszawskim światku bohemy. I tu właśnie…